Ćwierćwiecze.
Komentarze: 0
W sobotę (17 wrzesień) odbyła się potrójna impreza urodzinowa
trójki przyjaciół - moje, Izy i Piotrka.
Akurat tak się złożyło, że porodziliśmy się w tym samym miesiącu.
Ja 16-go, Iza 21-go, a Piotrek 27-go września.
Ciekawe jest też to, że tak jak w dniach, tak i rocznikowo
ja jestem najmłodsza z tej trójki, a Piotrek najstarszy.
Impreza była super. Zanim się rozkręciła było trochę nudy,
trochę zgrzytu, ale potem było już tylko coraz lepiej.
Co prawda z moją skręconą jakiś czas temu nogą
nie mogłam jeszcze się wytańczyć, ale jakoś przeżyłam.
Z moim mężczyzną zaczęliśmy rozmawiać o ślubie.
Na razie uzgodniliśmy, że odbędzie sie najprawdopodobniej za rok,
jak skończę szkołę, ale czy dotrwamy razem do tego czasu,
to już czas pokaże. Się okażeza rok, co nam jest pisane.
Wszystko w rękach Boga.
Dodaj komentarz