Archiwum kwiecień 2004


kwi 26 2004 Od wtorku do niedzieli...
Komentarze: 5

... przebywałam u Babci na wsi :o) Posiałam jej warzywka, tudzież posadziłam cebulę:o] Kwiaty mogą sobie teraz spokojnie rosnąć i kwitnąć, gdyż pielenie zostało wykonane i to nawet w sposób zadowalający Babcię :o) mnie w jakiś sposób też :o] Jest tylko pewien mankament :o( wszystko mnie teraz boli, wszystkie mięśnie, a szczególnie nóg :o( Nie ukrywając, chciałam odreagować i przesadziłam trochę z wysiłkiem fizycznym. Nogi tak wymęczyłam, że odmawiają mi posłuszeństwa i z niemałym wysiłkiem udaje mi się podnosić tyłek i wchodzić czy schodzić po schodach. Chodzę jak połamaniec ale cóż, sama się doprowadziłam do takiego stanu :o/

Podczas tego pobytu dostałam sms'a od Niego (wspomniałam o nim w jednej z poprzednich notek) przysłał mi kawał :o/ Tak sie uśmiałam, że aż się zdołowałam. Co On sobie myślał, że jest wszystko oki i po tym wszystkim co przez Niego przeszłam, jak mnie zranił, to głupi kawał wystarczy, i to jeszcze po dłuższym czasie milczenia z jego strony?!? Posłużę się tu słowami mojej bliskiej koleżanki:

"Faceci to świnie, zostawią nas ze wspomnieniami i u nich wszystko gra, a Tobie z żalu flaki się skręcają".

Co, jak co ale jej słowa, które zacytowałam, przekazują prawdę, tylko prawdę i samą prawdę.

pyl_na_wietrze : :
kwi 18 2004 A jednak :o)
Komentarze: 1

Wzielam sie i wrzucilam szablon i dopracowalam chyba wszystko :o]

pyl_na_wietrze : :
kwi 17 2004 :o(
Komentarze: 1

Szablonu jeszcze zadnego nie wrzuce, but I don't have a time for this :o( W ogole musze pozagladac tu i owdzie zeby zorientowac sie, o co chodzi tutaj w edytorze strony i wykombinuje wtedy jakis szablon.

Jeszcze niedawno potafil zrezygnowac z imprezy ze znajomymi, dla mnie. Teraz nie ma dla mnie czasu i nie chce z niczego rezygnowac zeby ze mna porozmawiac chociaz chwilke :*( Krótko piszac, mydlil mi oczy nadzieja na wspolna przyszlosc. Skutecznie nawet. Jaka ja glupia bylam i jestem nadal, bo wierze, ze cos sie jeszcze zmieni i bedziemy razem. O ja naiwna i glupia. On chce przyjazni. No tak, bo kto by chcial sie wiazac z chora osoba. Nie lubie rozmawiac o swojej chorobe ale wszyscy mi ciagle o niej przypominaja dopytujac sie. Snuja wlasne wyobrazenie, bo ja nic nie mowie, nie wyjasniam, nie chce o tym mowic ale, jak odstraszyc natretow? Skutki choroby sa widoczne i dlatego sie wypytuja. Mysla sobie: Rak? Bialaczka? Ja i tak nic nie powiem. Nie lubie takich ciekawskich ludzi, ktorzy musza wszystko wiedziec. Moja choroba, moja sprawa. Tak naprawde, chcialabym umrzec i oby, to sie spelnilo jak najszybciej. Jest tu pieknie i okropnie zarazem. Kocham zycie ale za duzo doswiadczam cierpienia, ktorego nie moge zniesc. Jestem zbyt samotna, szczegolnie wtedy, gdy potrzebuje wsparcia i towarzystwa. Koncze i ide spac, bo czuje jakby oczy osadzaly mi sie coraz glebiej w czaszce, zapadaly sie w nia.

pyl_na_wietrze : :
kwi 16 2004 :o/
Komentarze: 2

Zalozony na szybkiego, do tego sie spiesze, wiec... hym, teraz nic tu wielkiego nie zrobie.

pyl_na_wietrze : :